niedziela, 4 grudnia 2011

Przenigdy w niedzielę

Zgodnie z prawami boskimi oraz prawicowymi wymiany drobnoustrojów w niedzielę nie oferujemy.



Sunday, that's my day of rest... no zapewne, gdyby to nie był jakiś niepisany dzień niezapowiedzianych wizyt znajomych oraz całkiem zapowiedzianych inspekcji sanitarnych rodziców. I gdyby w pakiecie było trochę więcej 'sun'.
I jeszcze raz to-prawie-że-samo w wersji Chordettes, która do wykonania Earthy Kitt ma się, właściwie, jak niedziela do soboty (więcej pampampam ;).
Nogi latami łamałam na podrygach w rytmie funk i groove, ale tak, przyznaję, czasami nosi mnie i w te rejony muzyczne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No to cyk! Nie ma się co pieścić.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...