niedziela, 1 stycznia 2012

Chata Leśnego Dziada

Kopciuszek powrócił z Sylwestra i zastanawia się nad otwarciem firmy szwalniczej, bo w domu ma jakieś 100 miliardów igieł.
A było tak: jako, że nie planowałam posiadania świątecznego drzewka, zaopatrzyłam się, dzięki zachodnim technikom marketingu proszonego zastosowanym na pobliskim bazarze w multum gałęzi do zastępczych stroików, wieńców i bukietów. A potem niespodziewanie wpadł do mnie z choinką padre. W związku z tak znaczną ilością igłowej zieleniny obejście moje przypomina chatę leśnego dziada, co miało swój czar, dopóki igły nie rozpoczęły swojej leśnej diaspory. WSZĘDZIE.
Dzisiaj obudziłam się z jedną w miejscu wysoce niestosownym...

Więc już za chwilę będzie tak:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No to cyk! Nie ma się co pieścić.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...