środa, 18 kwietnia 2012

Senne morfowanie

Muszę przyznać, że pierwszy tydzień łykania na noc piguł o nazwie Melatonina (syntetyczny hormon u normalnych ludzi wydzielany w nocy przez szyszynkę - w moim zaś przypadku zagryzany wieczorem kanapką z szynką ;) dawał rezultaty zniewalające.
Uśpiony umysł mój fundował mi oskarowe, pierwsza-klasa skeczo-komediowe senne dramaty, wyciągając z zakamarków pamięci jakieś całkowicie zapomniane, jeszcze podstawówkowe historie. Walka z jetlagiem zamieniła się w ciąg fascynujących przygód nocnych. 
Ale po tygodniu znowu senna jałówka, eh.

O tak mi się śniło, taki przekrój przez znajomych i historię
Women In Art from Philip Scott Johnson on Vimeo.



Mam to po babci ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

No to cyk! Nie ma się co pieścić.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...